Prawda nie leży pośrodku.

Prawda leży tam, gdzie leży.

Verba volant, scripta manent
Wpis z dnia 30 maja 2020

Uczyć historii, czy historii przepływu pieniądza ?

Bez rozumienia, kto naprawdę stoi za bitwami, wojnami, postanowieniami traktatów, ( fałszywymi epidemiami??, lockdown-ami rujnującymi całe sektory gospodarki i wymuszającymi przenoszenie własności ? ) wbijanie sobie do łba suchych dat, nazwisk przywódców, miejsc bitew ( statystyk zachorowań na koronowirusa ??) przyda się najwyżej w teleturnieju, w którym większość z nas i tak nigdy nie wystąpi.

Pewnie mnie nie było wtedy w szkole bo nie pamiętam, żeby w podręczniku i na lekcji o wojnie secesyjnej nauczyciel wspomniał, że pewna rodzina bankierów w Europy wspierała zarówno Południe, jak i Północ.

Podobnie nie pamiętam, żeby w podręcznikach historii dla szkoły średniej był cytat kanclerza Bismarcka:

"Bez wątpienia rozbicie Ameryki na Północ i Południe, dwie względnie słabe federacje, zostało postanowione przez potężną elitę finansową na długi czas przed wybuchem wojny domowej"

Jak to ? 150 lat temu ? Elita finansowa ? Przecież wtedy wszystko było czarno - białe, a ludzie jeździli na mułach i nie mieli aplikacji bankowych w komórkach ?

Albo opis innej sytuacji, widzianej przez pryzmat zmiany własności, nazwany szumnie i bezrozumnie "reformą walutową":

"Po zakończeniu wojny, w 1948 roku grupa amerykańskich profesorów ponownie zaprojektowała dla Niemiec cały zestaw reform monetarnych. Zmieniono walutę. Na początek wszyscy obywatele otrzymali 40 nowych marek, a każdy pracownik firmy 60 marek; pieniędzmi tymi płacono urzędnicze pensje. Wartość wszelkich rodzajów pieniędzy Rzeszy, bez względu na to, czy zgromadzonych na rachunkach oszczędnościowych czy stanowiących formę zadłużenia, została zredukowana do 10 procent wartości nominalnej, natomiast akcje i aktywa zachowały swoją wartość. Było to jednorazowe, niespotykane dotąd w historii "strzyżenie owiec", gdyż na bankowych kontach przechowywali swe oszczędności przede wszystkim ludzie niezamożni, natomiast majątek bogaczy miał przede wszystkim postać aktywów. Ta dewaluacja pieniądza za pomocą "kierowanej eksplozji" doprowadziła do wielkich zmian własności i struktury społecznej - jej poziom, znaczenie oraz skala przypominały w zasadzie hiperinflację z 1923 roku."

"(...) na bankowych kontach przechowywali swe oszczędności przede wszystkim ludzie niezamożni, natomiast majątek bogaczy miał przede wszystkim postać aktywów." - jak to dobrze, że dziś ludzie bez problemu inwestują i każdy kończący dzisiaj bezpłatną, powszechną szkołę średnią wie, dlaczego termin "posiadać akcje danej firmy" lepiej tłumaczy swoje znaczenie niż np. "posiadać udziały w danej firmie".

Najważniejsze, że mamy dostęp do obowiązkowej i powszechnej edukacji, która świetnie przygotowuje ludzi do odróżniania np. deficytu od deflacji ( nie mylić z denominacją). Mogą dzięki temu świadomie wybierać swoich liderów i bardzo trudno im wciskać ciemnotę.

Zródła: Song Hongbing - "Wojna o pieniądz - Prawdziwe źródła kryzysów finansowych" oraz "Wojna o pieniądz 2 - Świat władzy pieniądza"